Odnaleźć i zaopiekować się swoją małą, bezbronną, radosną cząstką w Sobie!

Krótki, niesamowicie wymowny filmik, o wewnętrznym dziecku w Tobie. W kilka minut pięknie zobrazowane jest to o czym mogę pisać i pisać, post za postem. Po raz kolejny przekonuję się, że obrazy mówią więcej niż słowa.

Kiedy zostajemy zakuci w kajdany negatywnych przekonań o sobie. Każde złe słowo kierowane w naszą stronę, brak wsparcia, uszczypliwe uwagi to kolejne i kolejne ogniwo tego ograniczającego, ciężkiego łańcucha.

A w głębi nas ciągle czeka cudowne, uśmiechnięte, piękne, pełne radości dziecko! Aby każdy z nas zechciał je zauważyć, przytulić i uznać swoją wyjątkowość, która jest prawdziwym skarbem!  Wtedy będziemy w stanie zrzucić z siebie każdy ciężar i zaczniemy w pełni żyć! <3

Zostaw komentarz...

  • Joanna

    Piekny film, wzruszylam sie, plakalam. To o mnie!

    • Tak! Również płakałam. Piękny obraz obciążeń jakie nosimy. Samo to, że mamy ich świadomość to powód do ogromnej radości! Pozdrawiam!

  • Drogi gościu. Im większa krzywda i niesprawiedliwość tym moim zdaniem trudniej dotrzeć do Siebie. Zachowania kompulsywne nie biorą się znikąd, każde z nich ma swe źródło. Twoje ciało jest cudowne! Miałaś jako dziecko prawo je poznawać, dotykanie siebie jest naturalnym procesem rozwoju dziecka. To nie coś nie tak jest z dzieckiem, tylko problem mają dorośli, którzy nieodpowiednio reagują. Bo zapewne sami mają problem z akceptowaniem swojej seksualności. Gościu jesteś cudem jak każdy z nas, TY cała, Twoje ciało, Twój umysł i Twoja dusza. A dziecko wewnętrz Ciebie zostało bardzo zranione, nie dziw się, że się boi… a Ty widzisz je w sposób jaki patrzyli na ciebie kiedyś dorośli. Ale jedyną osobą która może to zmienić jesteś Ty sama! To dzieciątko nic złego nie robiło, jeśli uda Ci się na nie spojrzeć z miłością… podarować mu zrozumienie i troskę <3 to zaczną dziać się cuda <3 To jak sama na siebie patrzysz, tworzy wyobrażenie jak inni cię odbierają. Tak jak ktoś kto się nie szanuje, nie będzie szanowany przez innych. Możliwe, że nieświadomie sama sabotujesz swoje ciało i karzesz się za te "obrzydlistwa"… Ale to dziecko potrzebowało troski, nie oceny i kpin! Jeśli sobie sama to dasz zmieni się wszystko. Powodzenia!