Zmień postrzeganie Siebie! Zmień swoje życie! Błędne przekonania

Postrzeganie siebie… Jaki jestem?
Zatrzymaj się na chwilkę i spontanicznie dokończ zdanie, uzupełniając je w co najmniej pięć określeń. Jaki jestem?

„jestem…., …, …, …, ….,”

Czy określenia jakich użyłeś teraz wobec siebie, są budujące, wspierające, doceniają to jakim wyjątkowym człowiekiem jesteś? Jak określasz siebie na co dzień? Co o sobie myślisz? Czy i jak oceniasz siebie? Krytykujesz? Karcisz?
Czy tych samych określeń użył byś w stosunku do ukochanych, bliskich ci osób? Czytaj dalej Zmień postrzeganie Siebie! Zmień swoje życie! Błędne przekonania

Opowieść o chłopcu, ojcu, o gniewie i ranach

Zaczynam doceniać moc bajek, opowieści. Niosą ze sobą ważne, wartościowe przekazy i nauki. Poniżej opowieść o chłopcu i jego gniewie, mądrym ojcu, który znalazł sposób aby pokazać synowi co dzieje się z ranami, które zadajemy innym. Zapraszam! Czytaj dalej Opowieść o chłopcu, ojcu, o gniewie i ranach

Przemoc emocjonalna – w sidłach strachu, poczucia winy i odpowiedzialności!

Żyjemy w bliskich relacjach z ludźmi, taka jest nasza natura. Mamy dobre intencje, chcemy aby było nam w związku dobrze. By przynosił satysfakcję, abyśmy mogli czerpać z niego obopólną korzyść. Często jednak nieświadomie przedkładamy swoje „dziecinne”potrzeby nad potrzeby partnera, dobra związku. Myśląc, że to z drugą stroną jest coś nie tak, że to ona musi zmienić swoje zachowanie, zmienić siebie, bo powinniśmy od niej dostać… i tu cała lista oczekiwań.

Przemoc emocjonalna w postaci szantażu była obecna w moim życiu od samego początku. Towarzyszyła mi w dzieciństwie, w dorosłym życiu. Tą haniebną spuściznę wniosłam w swoje małżeństwo, podobnie jak kiedyś zrobili to moi rodzice. Mój mąż również niósł ze sobą ten bagaż. Na barkach każdej z bliskich mi osób leżał ciężar tego wielopokoleniowego dziedzictwa. Czytaj dalej Przemoc emocjonalna – w sidłach strachu, poczucia winy i odpowiedzialności!

Regresja, cofając się w czasie. Wpływ przeszłości na nasze aktualne życie FILM #6

Dużo piszę o tym, że dzieciństwo ma znaczenie. Jestem przekonana, że aby przestać działać „z automatu” należy się nad tym zastanowić. Pisanie, pisaniem… wydaje się być puste, kiedy pozbawione jest przykładów z życia.

Dziś chciałabym Wam zobrazować, jak moim zdaniem działa na nas dzieciństwo. Przedstawiając Wam przykład z życia, który moim zdaniem idealnie obrazuje wpływ przeszłości na moje aktualne życie. Czytaj dalej Regresja, cofając się w czasie. Wpływ przeszłości na nasze aktualne życie FILM #6

Świąteczny czas, mierząc się ze strachem! FILM #3

Jakie macie plany na Święta? Czy są one zgodne z tym, czego naprawdę chcecie? Jeśli nie, to zapraszam Was na moje rozważania na ten temat.

Czas zbliżających się Świąt powinien być dla mnie radosnym wyczekiwaniem na spotkanie z rodziną. Tymczasem prowadzę wewnętrzną walkę, po raz kolejny, między tym czego naprawdę CHCĘ, a tym co wydaje mi się, że leży w moim obowiązku, bo powinnam, bo tak trzeba.

Długo zastanawiałam się czy opublikować ten film. Bo jest to dla mnie temat TRUDNY! Czytaj dalej Świąteczny czas, mierząc się ze strachem! FILM #3

Aby zacząć nowe życie, najpierw należy porzucić stare!

Śmierć, jest tak naturalna i nieunikniona, a jednocześnie myśl o niej budzi w nas wiele strachu, obaw, niepewności, bólu. Większość z nas woli o tym w ogóle nie myśleć. Bo co będzie dalej? Skończy się to co jest, to co dobrze znamy i co się wtedy stanie? Nikt z nas nie ma pewności, co przyniesie ta zmiana.

Ja jestem niemal pewna, że kiedy świadomie przyjmie się konieczność śmierci, zaakceptuje się ja, dopiero zaczyna się życie. Wielokrotnie w ciągu życia wewnętrznie umieramy i rodzimy się na nowo.

Mając świadomość, że któregoś dnia nasze życie na ziemi się skończy, zaczynamy inaczej je postrzegać. Przestajemy się bać, bo co mamy do stracenia w obliczu zbliżającego się końca?

Czym jest strach przed zmianą wewnętrzną, w obliczu fizycznej śmierci? Niczym!

Każdy człowiek żyje po to by się rozwijać, by się zmieniać. A każda zmiana jest procesem, nie zawsze miłym i spokojnym. Musimy porzucić to co było i przyjąć to nowe, nieznane. Taka mentalna śmierć i ponowne narodziny. Czytaj dalej Aby zacząć nowe życie, najpierw należy porzucić stare!

Kiedy runą mury nieświadomości?

Nie wiem, skąd wynika moje refleksyjne podejście do życia? To, że pytam, dociekam, zastanawiam się, analizuje, dowiaduje, nie spocznę póki nie zrobię porządku, z tym, co budzi mój niepokój. Czasem szukam po omacku, nie wiedząc nawet od czego zacząć, ale nigdy nie stoję w miejscu, nie zostawiam obrotu spraw, losowi czy przypadkowości zdarzeń.

Nie wierzę w przypadki… każda spotkana osoba, przeczytana książka, to z kim rozmawiam, wywiera na mnie wpływ, powoduje jakąś zmianę. Choćby błahą, ale zawsze jest efekt, tego spotkania, z drugim człowiekiem.

Dorosły może decydować, o tym, z kim przystaje. Czy czyjeś towarzystwo, czy zachowanie mu odpowiada, czy wręcz odwrotnie. Jeśli nie, może obrócić się na pięcie i pójść w dal… nie wspominając więcej tej niechcianej znajomości. Może również bronić się przed atakami innych, umie reagować, nie musi się bać.

Sprawa z dziećmi ma się zupełnie inaczej. Nie bez powodu, mówi się, że rodziców się nie wybiera. Bo faktycznie tak jest. Czytaj dalej Kiedy runą mury nieświadomości?

Czy musimy kochać swoich rodziców?

Czytam nowe książki. Książki, o tematyce bardzo dla mnie aktualnie ważnej, o tym jak nasze doświadczenia z dzieciństwa wpływają na aktualne życie i postrzeganie świata.

Czytając niektóre wersety, mam wrażenie, że książka jest również o mnie. Przedstawia sytuację niemal wyjęte, z moich zagubionych wspomnień.

Zadziwia mnie śmiałość autorki, do przedstawiania i formowania swoich racji, mimo sprzeciwu społecznego. Nieopisana odwaga do przełamania tego społecznego TABU.

Książka „Bunt Ciała” Alice Miller, w każdym niemal słowie próbuje udowodnić i przekonać czytelnika, że dzieciństwo ma ogromny wpływ na nasze dalsze życie. Ja bardzo, w tą teorie wierzę, więc zdecydowanie jest to książka dla mnie. Czytaj dalej Czy musimy kochać swoich rodziców?

Szczęśliwi ludzie, nie krzywdzą…

Kontynuując myśl o rodzicach, dzieciach, przemocy, trudnych sytuacjach…

Większość osób walczących z przemocą wobec dzieci, lub z przemocą w ogóle. Upatruje sukcesu w mówieniu, powtarzaniu z uporem maniaka, NIE BIJ, NIE WOLNO! Ale w moim przekonaniu, nie wiele to da. Puste słowa, rzucane na wiatr.

Wiele osób skłonnych jest myśleć: Skoro ja byłem bity i wyszedłem na ludzi, to co w tym złego. Dzieci trzeba jakoś dyscyplinować. A co jest skuteczniejsze, niż twarda ręka ojca, czy matki?

Może wyszedłeś na ludzi. W sensie masz ładny dom, nieźle zarabiasz, masz fajny samochód. Ale to czy jesteś w stanie odczuwać wewnętrzną radość życia? Czy jesteś w stanie szczerze powiedzieć, że szanujesz i kochasz samego siebie? Czy możesz? To już zupełnie inna sprawa! Czytaj dalej Szczęśliwi ludzie, nie krzywdzą…