Ty wiesz co dla Ciebie dobre! Nigdy nie ulegaj lękom innych ludzi!

Jeśli zastanawiasz się często dlaczego jesteś taka przygnębiona…
Jeśli zastanawiasz się czemu jesteś taka smutna, skąd ta narastająca frustracja… skąd i po co ta ogłupiająca dezorientacja…
Jeśli nie wiesz co się dzieje, widzisz jak przez mgłę, a jedyne czego jesteś pewna, to to że coś jest nie tak, że cierpisz, że emocjonalnie nie dajesz rady…
…wiedz że jest to sygnał, że przyszedł czas na zmianę. Właśnie teraz należy wziąć odpowiedzialność za siebie ,swoje decyzje i dokonać zmiany.

Doszłaś do momentu gdy czas na zmianę schematu tak silnego, że uznajesz go za twoją normalność. Towarzyszy ci to tak długo, że niemal tego nie zauważasz. .. czujesz jedynie sygnały płynące z twojej głębi, proszące cię… nie, błagające cię byś zatrzymała się i pomyślała co twój smutek, co twoja frustracja mówi? Co ja potrzebuje zmienić? Co ja potrzebuje zrobić? Co ja potrzebuję powiedzieć?

Jeśli zamykasz się w domu, jeśli uciekasz w pracę, jeśli w planie twoich zajęć nie ma czasu i miejsca dla ciebie…
Jeśli pytając siebie na którym miejscu swoich priorytetów jesteś… nie jesteś w stanie odpowiedzieć „zdecydowanie na pierwszym”
Jeśli wymyślasz wiele cudownych powodów by unikać kontaktu z ludźmi, wchodzenia z domu, podjęcia aktywności, której nie popierają osoby w twoim otoczeniu…
Jeśli nie jesteś w stanie kupić sobie czegoś co ci się podoba bez względu na cenę…
Jeśli kupujesz tylko używane rzeczy, lub tylko te w promocji…
Jeśli chodzisz w zużytej bieliźnie, butach, ubraniach…
Jeśli na myśl o zakupie perfum za kilkaset złotych, wzdrygasz się z przerażeniem…

To wszystko jest wyrazem tego jak traktujesz sama siebie. Jaką dla siebie masz wartość, jak siebie cenisz lub jak bardzo zaniedbujesz, porzucasz. Jest uzewnętrznieniem twoich przekonań o sobie, o tym na co zasługujesz, co ci się należy a co zdecydowanie nie.

Abyś doznawała krzywdy… nie musi obok Ciebie być rodziców, którzy cię karzą, zakazują… Nie musi obok Ciebie być złośliwego kolegi, rodzeństwa, które ciskało w Ciebie wyzwiskami… Nie musi być obok Ciebie partnera, który cię ogranicza, chce zamknąć w domu, mieć tylko dla siebie.  Jesteś TY… Jesteś TY!

TY – Głęboko skrzywdzone dziecko, dziewczynka, chłopiec… z obłędną ilością emocjonalnych ran w swoim wnętrzu. Twoje serce krwawi, potrzebuje troski, akceptacji, miłości, obecności.

Przyswoiłaś ze swojego domu rodzinnego, sposób postępowania ze sobą. Tak jak traktowali Cię rodzice, rodzeństwo. .. tak ty nauczyłaś traktować sama siebie.

Teraz… kiedy jesteś dorosła, odpowiedzialna. Jesteś TY i miej świadomość, że nikt bardziej nie rani Cię niż ty sama! Kierujesz się nieświadomie przekonaniami, przekazami, wierzeniami, które uznałaś za prawdziwe, a one Cię krzywdzą! Poziom twojego samo’odrzucenia, samo’karania, auto’oceniania, auto’krytyki, auto’sabotażu – jest u Ciebie dokładnie taki jakiego doświadczałaś jako dziecko od osób w twoim otoczeniu, jako nastolatka i młoda dorosła osoba.

Kochana… to nie jest powód do poczucia winy!
Prawda, że…
siebie krzywdzisz godząc się na nieodpowiednie traktowanie,
nie dbając o siebie, izolując się,
karząc siebie za przyjemności,
zakazując sobie prawa do radości,
odmawiając sobie okazji do poznania nowego, do wychodzenia z domu.

Prawda, że…
jesteś dorosła,
każdą decyzję podejmujesz TY,
również Ty ponosisz konsekwencje swoich działań.

Zauważyłaś już, że czego byś nie zrobiła, dla twojego zewnętrza będzie i tak źle, próbujesz różnych zmian, porzucasz to co robisz, bo myślisz ze będzie „święty spokój” a okazuje się że i tak jest źle. Tak jest… czego byś nie zrobiła, nie wpasujesz się w oczekiwania innych. Nie ma takiej możliwości!

Czy to twoja wina? Nie, nigdy! To jest wyraz tego czego doświadczałaś. To nie twoja wina! Nie ma tu winnych, nie ma też ofiar…

Nie jesteś winna! To nie twoja wina, to co się działo nie było nigdy twoją winą! Nie jesteś ofiarą, masz w sobie siłę. .. masz prawo decydować! Masz prawo podejmuje decyzję! Masz prawo dać sobie samej prawo robić to co chcesz robić!

Nie potrzebujesz zewnętrznego pozwolenia! Przyjmij to!

Nie czekaj na zgodę, nie czekaj na poparcie męża, matki, ojca, kogokolwiek… nie czekaj! To jest twoje życie, weź stery w swoje ręce, weź odpowiedzialność za siebie, za swoje wybory, DECYDUJ, RYZYKUJ! Ty masz siłę, twoim zadaniem jest działać w zgodzie ze sobą!

Jest łatwo? Nie! Kto powiedział, że bliskie Ci osoby będą się z tobą zgadzać? A mają, a muszą? Nie mają się z tobą zgadzać! Tak jak Ty nie musisz się zgadzać z nimi!

Osoby, które są blisko Ciebie, mają szanować twoja odrębność , szanować twoje wybory, szanować twoje prawo by iść własną drogą! By iść dokładnie tak jak chcesz! Oni mają szanować twój wybór, nawet gdyby uznały to co robisz za pozbawione sensu, to twój wybór! To Ty potrzebujesz tego doświadczyć, to Ty potrzebujesz się przekonać czy to dla Ciebie!

Nie pozwól sobie odebrać prawa do życia, do szczęścia, do spełnienia! Nie pozwól! Nie pozwól odebrać sobie prawa do decydowania! Aby ktoś zawłaszczył sobie twoje prawa Ty musisz się na to zgodzić. Nie zgadzaj się na TO!

Nagabywanie, przekonywanie na siłę, wmawianie Ci, że ona/ona wie lepiej czy to co chcesz zrobić to dobry pomysł, to przemoc! Nic innego jak wyrafinowana manipulacja i przemoc emocjonalna! To jest krzywda, której być może nie widzisz, bo znasz ją od zawsze, bo od zawsze byłaś tak traktowana.

Nikt inny nie zadba o Ciebie, jeśli Ty tego nie zrobisz! Nikt inny nie wie czego potrzebujesz! Nikt inny nie wie co jest dla ciebie dobre, a co nie!

Pomyśl, że każda osoba, która czujesz że Cię ogranicza, jest na twojej drodze by sprawdzić w jakim stopniu potrafisz stanąć za sobą. W jakim stopniu szanujesz siebie, mimo poczucia winy, mimo wielu emocji, mimo wielu pokrętnym słowom, mimo manipulacji, przemocy… czy wybierasz Siebie? czy ten przeklęty „święty spokój”?

Na ile dziś staniesz za sobą?

Masz te siłę! Słuchaj siebie! Ufaj sobie! Ty wiesz!

Jedynie słuchając siebie będziesz w stanie wejść na ścieżkę, która jest specjalnie dla Ciebie, która zawiedzie Cię prosto do raju, do raju na ziemi.

Proszę Cię! Proszę Ciebie… nie porzucaj siebie, by kto inny był zadowolony, a zadowolenie to jest względne. Bo szybko niknie a w jego miejsce pojawiają się kolejne oczekiwania… nie do spełnienia. Nie porzucaj Siebie, nie oddawaj swoich praw!

Proszę Cię. .. słuchaj siebie! Słuchaj Siebie, nie innych… ich rad wysłuchaj, ale idź za sobą!

Co potrzebujesz zrobić? Zrób to!
O czym marzysz? Działaj!
Co potrzebujesz powiedzieć? Powiedz!
Gdzie potrzebujesz iść? IDŹ!
Czekasz na pozwolenie? Sama sobie pozwól!

NIE MA dla Ciebie rzeczy niemożliwych! Możesz wszystko! Jedyne co Cię ogranicza to twój strach! Zaakceptuj ten strach i idź, on nie zniknie… ale Ty możesz zrobić z niego swojego towarzysza. Idź, ze strachem na ramieniu ale idź! Zrób to dla siebie! Idź!

Pamiętaj też kochana… że twoim celem jest się UCZYĆ i DOŚWIADCZAĆ! Twoim zadaniem nigdy nie było, nie jest i nigdy nie będzie – potrafić wszystko, umieć wszystkiego, zawsze wiedzieć. Każdy dzień te lekcja… nigdy nie oceniaj siebie, swoich starań, osiągnięć – zauważaj je i doceniaj 🙂

Zostaw komentarz...